poniedziałek, 1 sierpnia 2016

Old Boot Inn + polski kucharz + siostra i matka Lupo

Zaciekawił was tytuł mojego posta? :) 

Dzisiaj opowiem wam krótką historię, bez wielu zdjęć, tym razem o tym jak wczoraj poznałam kucharza w brytyjskim pubie, trenera Lupo i widziałam jego siostrę i matkę.


Wybralismy się na wycieczkę, zaczynając od targu w Newbury a w drodze powrotnej przejeżdżając przez Bucklebury postanowiliśmy wpaść do OLD BOOT INN czyli pubu, blisko Bucklebury i miejsc w których wychowywała się Kate. 




Sam pub również był wiele razy odwiedzany przez Kate i Williama oraz ojca Kate. Podobno jego ulubionym piwem jest lokalne Good Old Boy, które zawsze pije będąc w tym miejscu. Mi również bardzo przypadło do gustu mimo bardzo gorzkiego smaku.

Pub jest bardzo stary, wewnątrz mroczny i ciemny ale taki klimat panuje we wszystkich brytyjskich pubach. Znajduje się tu stolik w samym kącie sali przy kominku, przy którym zawsze siadali Kate i William. Z tego co sie dowiedziałam - towarzyszyła im ochrona, która stała przy drzwiach. Niby sami a jednak nie zupełnie...








Z tyłu znajduje się duży ogród ze stolikami, miejscem do zabaw dla dzieci i klatkami dla psów.

Wczoraj był tam tylko jeden człowiek - okazało się, że jest Polakiem i w dodatku jedynym kucharzem tutaj. Spędziliśmy z nim 3 godziny rozmawiając o wszystkim, okazał się bardzo fajnym człowiekiem z pasja do gotowania. Rozmowa oczywiście zeszła na Middletonów i dowiedziałam się tego wszystkiego o czym jest ten post.


Właściciel John był gościem na ślubie Kate i Williama, ma oczywiście zaproszenie. Niestety wyszedł wcześniej zanim zaczęliśmy tę rozmowę ale kucharz wspomniał, że zapyta go o nie i o zdjęcia. Jestem prawie pewna, że robienie zdjęć było zabronione skoro przez tyle lat nic nie ujrzało światła dziennego...

Jesteśmy umówieni za kilka dni na kolejne spotkanie więc jeśli dowiem się czegoś więcej, to z pewnoscią się z wami podzielę.

Poznaliśmy też innego człowieka, który jest trenerem psów i stąd te klatki na końcu działki. Było w nich kilka psów, dwa labradory i kilka spanieli. Zrobił nam pokaz tego co je nauczył i przyznam, że byłam zachwycona! Psy go kochają i sluchają bezwarunkowo. Są mega posłuszne. 

Pokazał nam jednego z labradorów i dwa spaniele a potem powiedział, że to siostra i matka Lupo!! Uwierzycie?!

Lupo również został przez niego wyszkolony a w tym czasie Kate dzwoniła do niego wiele razy. 

Szczerze mówiąc nie spodziewałam się, że dowiem się takich rzeczy i bardzo się z nich cieszę.
Postaram się też następnym razem zrobić zdjęcie psom.


Tuż przed ogrodem jest pokój ze stołem do bilarda a za nim ramka z artykułem, którego w końcu nie przeczytałam ( wiem, przepraszam następnym razem się poprawię;) ale są na nim takie śmieszne zdjęcia  Middletonów i Kate z Williamem. Z pewnością artykuł jest o tym, że tu bywaja i mieszkają w pobliżu.






Widok z ogrodu: Ten budynek po prawej to Old Boot Inn, biały przeszklony pokój to właśnie pokój z bilardem.



Kto by chciał usiąść przy stoliku, przy którym regularnie siadała Kate? ;)
Albo zobaczyć na własne oczy matkę Lupo?

Jeżeli będziecie ogladali zdjęcia z Lupo gdzie ma łapy każdą w inną stronę, językiem wyciera ziemię a uszami kłapie na wszystkie strony - to pomyślście że taki właśnie jest jego temperament. Patrząc na jego siostrę i matkę- pełne energii, biagające jak rakieta po trawie, skaczące wszędzie ale i mega posłuszne mogę się domyślić, że on jest taki sam. Wulkan pozytywnej energii.


5 komentarzy: